Zakończenie roku szkolonego zbliża się (ku radości społeczności uczniowskiej) nieubłaganie. Czas wakacji, a co za tym idzie, obozy w naszym kraju i obozy za granicą kuszą nas różnorodnością ofert. Doprawdy, trudno się zdecydować, w jakie miejsce pojechać. Oczywiście wszystko zależy, kto co lubi i czym się interesuje. Owe obozy w naszym kraju i obozy za granicą są cenowo do siebie zbliżone. Prawdę mówiąc na jedno wychodzi. Myślę, że nawet bardziej opłaca się wysłać nasze dzieci na kolonie letnie i obozy młodzieżowe na południe Europy, tam bynajmniej mają pewność ładnej pogody. Oprócz tego poznają nowy kraj, inną kulturę, zawsze coś odmiennego. Jak okazuje się wśród młodzieży, ogromną popularnością cieszy się Hiszpania i jej wspaniałe wybrzeża Costa Brava i Costa del Sol, kolejne to: Włochy, Bułgaria – Złote Piaski,Węgry – Hajduszoboszlo, Malta, Chorwacja, Turcja – Didim i nad Wybrzeżem Egejskim – Bodrum. Poza błogimi kąpielami słonecznymi oraz morskimi, relaksem na piaszczystych plażach jest wiele ciekawych miejsc do zwiedzania, zawsze warto posmakować innej kuchni, poznać innych ludzi. Z pewnością żaden z obozowiczów nie będzie się nudził. Kiedy nasze dziecko trenuje lub lubi sport to ofert na obozy letnie znajdzie się wiele. Tym samym jeśli nie nie za granicą, to rzecz jasna i u nas jest mnóstwo wspaniałych miejsc do spędzenia lata. Wyjazd na obóz letni, czy też kolonie letnie, dobrze nadaje się na nagrodę za naukę na koniec szkoły. Dla młodszych dzieciaków znajdziemy moc propozycji, w tym kolonie nad morzem ( chociażby Łeba, Dąbki, Dźwirzyno, Cetniewo, Mrzeżyno, Niechorze, Ustka), kolonie nad jeziorami (Borne Sulinowo,Giby, Janów Lubelski), kolonie w górach (Berezka, Karpacz, Lądek Zdrój, Polańczyk). Tego typu relaks może mieć zarówno charakter rekreacyjny jak też określony profil. Mam tu na myśli przykładowo obozy żeglarskie, obozy taneczne, obozy jeździeckie, obozy pływackie i mnóstwo innych. Wakacje to nie tylko pora na typowe leniuchowanie, ale także czas, który można spędzić w końcu aktywnie. Omówmy to z naszymi dziećmi, może niech one „zdecydują” w jakie miejsce chciałyby pojechać. Natomiast później pomyślmy o naszym odpoczynku…
Lato marzeń
Kto z nas nie marzy o cudownych wakacjach, gdzie chociaż na trochę oderwiemy się od szarej rzeczywistości. Plaża, morze, słońce które ogrzewa nas swoimi promieniami oraz błogie nicnierobienie, pławienie się w słodkim lenistwie. Przecież pracujemy przez cały rok, na nic nie starcza nam czasu. Relaks należy nam się choćby raz w roku. Nieco zdrowego egoizmu, jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Sposób spędzenia urlopu zależy od usposobienia każdego z nas. Niektórzy wolą wylegiwać się na plaży czy też na leżaku przy hotelowym basenie, inni znowu preferują bardzo aktywnie spędzać wolny czas. Tutaj dobrym rozwiązaniem są wycieczki objazdowe. Biura podróży proponują nam niezliczone oferty wycieczek np.: po Bałkanach, Lazurowym Wybrzeżu i innych przepięknych miejscowościach. Intensywne zwiedzanie jest rzecz jasna połączone z odpoczynkiem. Program tego typu wycieczek jest tak skonstruowany aby zobaczyć wszystkie zabytki oraz ciekawe miejsca jakie są w okolicy. Przykładowo będąc na Lazurowym Wybrzeżu, zapewne odwiedzimy popularne Saint Tropez (większość z nas pamięta miasteczko słynnego, sympatycznego żandarma – Ludovica Cruchot, który bawił swoimi gagami już niejedno pokolenie), obligatoryjnie powinniśmy zobaczyć też Cannes, po drodze Monaco (a tam bezwarunkowo Monte Carlo gdzie mieści się trasa rajdu samochodowego oraz jest rozgrywany coroczny wyścig Formuły 1), możemy jeszcze zahaczyć o Włochy, o Genuę (tam zobaczyć dom Krzysztofa Kolumba), Niceę, Mediolan (najsłynniejsza stolica kreatorów mody) i Weronę tj. miasto szekspirowskich kochanków. Jeśli nie odpowiada nam tak zorganizowana wycieczka, wystarczy wybrać wczasy, a następnie wykupić wycieczki fakultatywne lub wypożyczyć samochód i zwiedzać na własną rękę. Błogie leniuchowanie można połączyć z aktywnym zwiedzaniem, można. Jak to się mówiło, dla chcącego nic trudnego. Zatem, pędzimy do biura, wybieramy wycieczkę, pakujemy walizę i heja, nie ma nas dwa tygodnie. Przez ten czas, świat bez nas się nie zawali. Małżonka weźmy ze sobą, dzieci wyślijmy na kolonie albo na obozy młodzieżowe (najlepiej w tym samym terminie) i pozwólmy sobie odpocząć. Przecież nikt nie jest robotem. A może będąc już w biurze zdecydujemy się na egzotykę. Naturalnie zależy to od zasobności naszych portfeli. Lecz jeżeli nas staćto czemu nie W końcu raz się żyje, a wspomnienia z podróży są bezcenne. Wszystko zależy kto co lubi, może Azja, np.: Indie ( wspaniałe wybrzeże, Mombay, Goa, Mangarole oraz mnóstwo innych wspaniałych miejsc choćby Tadż Mahal tzn. to trzeba zwiedzić obowiązkowo, jest wpisane na listę siedmiu cudów świata), może Afryka tzn. Egipt, Tunezja, Maroko, Kenia, Tanzania lub RPA? Również możemy wybrać się do Ameryki Południowej, zwiedzić Meksyk i jego znane letnie kurorty, piękne piaszczyste plaże z lazurowym morzem. Bezdyskusyjne jest to, że, warto podróżować, poznawać nowe kraje, kultury, nowych ludzi, ich zwyczaje. Bez wątpienia jest to niezapomniane przeżycie. To, co, pakujemy manatki, paszport i w drogę…